Systemy rekuperacji zdobywają w Polsce coraz większe rzesze fanów. Nic dziwnego, wszak każdemu zależy na skutecznej wentylacji pomieszczeń a tym samym na sprawnym usuwaniu zalegającej w nich wilgoci. Jej nadmiar objawia się skraplaniem na oknach, zwłaszcza w okresie zimowym. Jak z tym problemem poradzi sobie rekuperator?
Dlaczego szyby „płaczą”?
To, że para wodna skrapla się na chłodniejszych powierzchniach, wie chyba każdy z nas. Dzieje się tak na skutek jednego ze zjawisk:
- podwyższonej wilgotności w pomieszczeniu,
- zaburzonej wentylacji,
- silnych mrozów.
Para wodna najczęściej osadza się w dolnej części szyby (w pewnych warunkach jest zjawiskiem normalnym i przejściowym). Kondensacja pary wodnej towarzyszy także bardzo szczelnym oknom (o niskim współczynniku przenikania ciepła) oraz tym, gdzie zamiast „ciepłej” ramki zastosowano aluminium. Dodatkowo parowaniu okien sprzyjają zasłonki, rolety i żaluzje. Rekuperacja powinna zjawisko to wyeliminować całkowicie lub bardzo mocno je ograniczyć.
Dlaczego wentylacja z rekuperacją jest skuteczna?
Tajemnica skutecznego usuwania wilgoci z pomieszczeń tkwi w sposobie, w jaki działa rekuperacja. Jest ona wentylacją mechaniczną, co znaczy że wymiana powietrza zachodzi dzięki działaniu wentylatorów. Jeden z nich odbiera zużyte powietrze z pomieszczeń a drugi kieruje do nich świeże, dopiero pobrane spoza budynku. Wcześniej jednak zostaje ono oczyszczone a także ogrzane ciepłem, które rekuperator odebrał z powietrza zużytego, usuwanego z budynku.
Rekuperator zapewnia nieustanny proces wymiany powietrza w pomieszczeniach, bez względu na warunki pogodowe i porę roku. Dzięki temu na bieżąco usuwane jest z nich powietrze zanieczyszczone wilgocią (z gotowania, oddychania czy prasowania). W nadmiarze jest ona szkodliwa dla domu, jego wyposażenia i nas samych. Rekuperacja bez większych problemów powinna usuwać jej nadmiar, dzięki czemu zniknie efekt płaczących szyb.
Brudne filtry w rekuperacji
Sprawnie działający system rekuperacji nie powinien pozwalać na powstawanie efektu płaczących szyb. Jeśli jednak zjawisko to zachodzi, przyczyny możemy upatrywać w zużytych, czyli zabrudzonych filtrach powietrza. Brud może uniemożliwiać działanie rekuperacji, dlatego należy regularnie sprawdzać ich stan. Często zdarza się, że system wymaga czyszczenia. W miarę potrzeby wymieniać na nowe. Warto zwrócić na to uwagę, zwłaszcza jeśli zjawisko płaczących szyb pojawiło się nagle a wcześniej nie występowało.
Płaczące szyby wskutek zmiany warunków w domu
Systemy rekuperacji posiadają sterownik, dzięki któremu możemy regulować siłę przewietrzania pomieszczeń. Jeśli jest zbyt duża – zmniejszyć ją, a gdy jest zbyt mała – zwiększyć. Czasami zupełnie nieświadomie doprowadzamy do zjawiska płaczących szyb, przez zły dobór mocy przewietrzania w stosunku do panujących w domu warunków.
Jeśli na przykład odwiedzą nas goście, intensywnie gotujemy, prasujemy lub suszymy pranie – ilość wilgoci na pewno wzrośnie. Warto wtedy zwiększyć moc rekuperacji (wrzucić wyższy bieg), aby nie doszło do zjawiska osadzania się wilgoci na oknach.
Płaczące szyby w nowym domu
Każdy budynek – dom czy mieszkanie, które dopiero zostały wybudowane lub są po świeżym remoncie, będą oddawać do powietrza wilgoć. W przypadku nowych domów może to trwać nawet dwa lata. Jest to tak zwana wilgoć technologiczna. Jeśli jest jej zbyt dużo, rekuperacja może nie radzić sobie z jej odbiorem.
Nie musimy jednak martwić się, że wybraliśmy system o zbyt słabej mocy. Powinniśmy natomiast zwiększyć moc rekuperatora na co najmniej kilka tygodni, dzięki czemu szybciej pozbędziemy się nadmiaru wilgoci i unikniemy efektu zaparowanych szyb.
Zły projekt lub za słaba moc centrali wentylacyjnej
Jeśli efekt płaczących szyb nie znika, warto zastanowić się czy nie posiadamy centrali wentylacyjnej o zbyt małej mocy. Być może konieczna będzie jej wymiana na nową. Przyczyną skraplania się wilgoci może być także zły projekt wentylacji. Ratunkiem w takiej sytuacji jest rozbudowa całego systemu. Powinno to przynieść oczekiwany efekt.